Oboedire oportet Deo magis, quam homínibus.
„Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5, 29).
Różne tam dyskursy religijne po internetach się dokonują. Jedna pani napisała to, a jeden pan – owo. Tu nazwisko piszącego prawdziwe, a tam pseudonimowe. Się pisze. Dużo i różnie.
Kiedy dojrzewamy w wierze katolickiej, coraz jaśniej widzimy miałkość prywatnych opinijek w sprawach wiary i coraz bardziej oczywisty staje się nam postulat: przywołać niezmutowaną naukę Kościoła Katolickiego – w tej kwestii i w tamtej, i jeszcze w innej. Może być cytat, ale nie zawsze cytat być musi. Ważne, aby ta oto moja wypowiedź była doskonale spójna z katolicką, niezmutowaną, ortodoksyjną odwieczną nauką.
Powtórzmy:
W sprawach wiary katolickiej prywatne opinijki nie mają żadnego znaczenia.
Czasem się jakaś pani, uważająca się oczywiście za duszę wybraną, zapędzi i zaczyna odgrywać rolę kierowniczki duchowej generalnej. Duszami zarządzałaby wszystkich Polaków i świata całego.
Lojalnie przestrzegam przed internetowym (i nie tylko) problemem aktywności zarządzających percepcją mas. Kwestia nie jest tylko teoretyczna.
Bądźmy roztropni i pilnujmy katolickiej Biblioteki ’58. A w niej poznawajmy przede wszystkim nauczanie Papieży i tradycyjne katechizmy. Kompletujmy. Czytajmy. Boża nauka pewna!
treści katolickie: sacerdoshyacinthus.com verbumcatholicum.com twitter.com/SacHyacinthus YouTube