Tags

, , , ,

„Moi kochani synowie, mamy tylko jedną duszę nieśmiertelną
i gdy ją uratujemy – uratujemy wszystko” (św. Jan Bosko).

Sprawy, o których mowa mogą mieć miejsce zarówno w przeszłości, jak i dzisiaj, i w przyszłości. Jak ośmiela się przypuszczać autor, refleksje dotkną pewnych delikatnych kwestii, nieobcych tym, którzy w czasach zamętu powszechnego trudzą się około zachowania katolickiej wiary. Mogą mieć charakter dyskretnie wzmacniający. Nie wyklucza się szerszego horyzontu eklezjalnego.
Ludzki czyn, ludzkie przedsięwzięcia, ludzkie zachowania. Jest warstwa postrzegalna, widzialna, zewnętrzna. Jest warstwa niewidzialna, ukryta, wewnętrzna (szczerość, intencje, motywacje, decyzje podejmowane w sercu coram Deo).
Ludzkie oceny są niepełne – także przez to, że często nie sięgają integralnej prawdy o ludzkich czynach, przedsięwzięciach, zachowaniach, ignorując bądź tylko częściowo rozpoznając, bądź deformując, prawdę o ludzkiej szczerości, intencjach, motywacjach, decyzjach podjętych w sercu coram Deo. Patrzenie na to, co postrzegalne – ludzkie czyny, przedsięwzięcia, zachowania – jest obarczone ryzykiem osądów niesprawiedliwych, to znaczy rozmijających się z prawdą (świadomie bądź nie).
Jeden Bóg WIDZI. To także znaczy: posiada znajomość integralnej prawdy o ludzkich czynach, przedsięwzięciach, zachowaniach. Ta integralna znajomość obejmuje ich sferę postrzegalną, jak i wewnętrzną (szczerość, intencje, motywacje, decyzje podejmowane w sercu coram Deo). Pan Bóg czyta serca.
Deus mirabilis, fortuna variabilis. Dobrą rzeczą jest cieszyć się dobrą opinią w tych czy innych środowiskach. Posiadanie dobrej opinii w niejednym środowisku umożliwia realizację wielorakiego dobra o szerszym zasięgu.
A jednak bywa i tak, że na skutek splotu okoliczności dusza nie zostaje uznana w jej szczerym trudzie realizacji dobra.
Bywa i tak, że na skutek splotu okoliczności dusza świątobliwa nie zostaje uznana za świętą, gdy nią jest de facto.
Bywa i tak, że na skutek splotu okoliczności dusza świątobliwa odchodzi z tego świata w niesławie i z pakietem kościelnych restrykcji.
Bywa i tak, że dusza świątobliwa, która odeszła z tego świata w niesławie i z pakietem kościelnych restrykcji zostaje rozpoznana później jako świątobliwa, a nawet uznana za świętą. Dziwne losu przypadki.
Argument gamalielowy (zob. Dz 5, 33-39 – koniecznie przeczytajmy ten passus!) nastraja do ostrożności w ocenach. Ocena wyważona, by nie uchybić prawdzie. Decyzje niespieszne, by nie uchybić prawdzie. Działanie roztropne, by nie uchybić prawdzie. Mówimy o dziełach dobrych, o ocenach uczciwych i o działaniu stosownym.
Św. Jan Bosko przestrzegał: „Czymś gorszym jeszcze od szemrania jest tłumaczenie na złe dobrych uczynków lub mówienie, że zostały wykonane w złej intencji” (O miłości braterskiej). Współbrzmi ta myśl z wezwaniem św. Pawła do powstrzymania się od pospiesznych ocen wobec realizowanego przez innych dobra: „Przeto nie sądźcie przedwcześnie, dopóki nie przyjdzie Pan, który rozjaśni to, co w ciemnościach ukryte, i ujawni zamiary serc. Wtedy każdy otrzyma od Boga pochwałę” (1 Kor 4, 5).
Oprócz zalewu pospiesznych ocen, mnogości przepisów i setek tysięcy ton modernistycznych papierów, pozostaje ta oto dusza ludzka. Dusza, która w szczerości staje przed Bogiem – coram Deo. Ta oto dusza ma zachować katolicką wiarę – zakorzenioną mocno w Objawieniu Bożym, którego źródłami są Tradycja i Pismo Święte. Ta oto dusza ma się zbawić!
Co zatem ma czynić dusza szczera coram Deo, trudząca się około zachowania katolickiej wiary, realizująca dobro, dążąca do zbawienia?
Pan Bóg poucza:
„Niech cię w podziw nie wprawiają czyny grzesznika,
ufaj Panu i wytrwaj w twym trudzie,
albowiem łatwą jest rzeczą w oczach Pana
natychmiast i niespodziewanie wzbogacić ubogiego.
A dla Pana łatwą jest rzeczą w dzień śmierci
oddać człowiekowi według jego postępowania” (Syr 11, 21. 26).
Dziwne losu przypadki.
Pośród dziwnych losu przypadków możliwe jest zachowanie katolickiej wiary.
Pośród dziwnych losu przypadków możliwe jest zachowanie nienaruszalnego depozytu wiary.
Pośród dziwnych losu przypadków możliwa jest realizacja dobra.
Pośród dziwnych losu przypadków możliwe jest zbawienie duszy.
Unum est necessarium (Łk 10, 42).
Pisze św. Ignacy Antiocheński w liście do Rzymian: „Dobra to rzecz odchodząc z tego świata dojść do Boga, aby w Nim powstać na nowo”.
Sprawa istotna.
Nierelatywna.
Dusza prostolinijna, która w czasach zamętu powszechnego stara się dochować wierności Panu Bogu, niech nie rozgląda się za uznaniem w oczach ludzi. I niech wytrwa!


treści katolickie:
 sacerdoshyacinthus.com
 verbumcatholicum.com
 twitter.com/SacHyacinthus
 YouTube