Tags

, , , , , , , , , , , , ,

Miałem szczęście do znakomitych nauczycieli łaciny. Pierwszym, w nowicjacie w Kopcu k. Częstochowy, był śp. Ks. Stanisław Paszenda SDB. Lekcje łaciny pobierałem u niego w roku 1982/1983. Kapłan wielkiej pokory, pracowitości, systematyczności i dokładności. Pochowany jest na cmentarzu parafialnym w Białej k. Częstochowy.
Drugim nauczycielem był Ks. Jan Wilkołek SDB, dziś już sędziwy kapłan, mieszkający w Wyższym Seminarium Duchownym Towarzystwa Salezjańskiego przy ul. Tynieckiej w Krakowie. Studia z filologii klasycznej ukończył chwalebnie z tytułem magistra na Uniwersytecie Wrocławskim w roku 1963. Miałem szczęście brać udział w prowadzonych przezeń lekcjach na pierwszych dwóch latach studiów filozoficznych (1983/1984-1984/1985) oraz na pierwszym roku studiów teologicznych (1986/1987). Uwieńczeniem nauki był egzamin, który wymagał umiejętności tłumaczenia, z podaniem form gramatycznych, tekstu całej Ewangelii św. Jana, bądź innej Ewangelii. Wybrałem Ewangelię św. Jana.
Dwóch zatem miałem nauczycieli łaciny. Znakomitych! Byli wymagający i życzliwi, a materiał dawkowali roztropnie, aby przy systematycznej pracy student mógł, bez nadzwyczajnych trudów, krok po kroku poznawać tajniki języka Kościoła.
Radością dobrego nauczyciela jest widzieć owoce swojej pracy – bliższe i dalsze. Z wdzięcznością za kompetentny trud moich nauczycieli łaciny, skromnie konstatuję, że ich trud nie okazał się on daremny, skoro wśród ich uczniów są i tacy, którzy cenią sobie wielce język łaciński, chętnie się w nim dokształcają, modlą się po łacinie, krzewią znajomość języka Kościoła i podejmują decyzje kapłańskie z łaciną nierozdzielnie związane.
Lingua Latina pulchra est. Język łaciński jest piękny. Dziękuję Pan Bogu za dobrych nauczycieli łaciny.


treści katolickie:
 sacerdoshyacinthus.com
 verbumcatholicum.com
 twitter.com/SacHyacinthus
 YouTube