Tags

, , , , ,

„Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść do innej Ewangelii. Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą od nas otrzymaliście – niech będzie przeklęty!” (Ga 1, 6-9).

Jest kwestia pryncypiów doktrynalnych. Jeśli najcięższymi grzechami – wyłączającymi z Kościoła – są herezja, schizma i apostazja, to dlaczego jesteśmy osowiali i bierni, jeśli ci, którzy uważani są za najwyższych urzędników kościelnych, i wielu innych, dopuszczają się działań i wypowiadają słowa, które wyczerpują znamiona herezji i apostazji? I choć nas nikt o to nie prosił, czujemy się upoważnieni, aby po internetach i w szeptanych kuluarach intensywnie niszczyć tego, który wyraźniej podniesie głos po katolicku, błąd zdiagnozuje, przed błędem przestrzega?
Nie broń heretyka, choćby siedział wysoko! Broń tego, kto ci przekazuje niezmutowany katolicki depozyt wiary, choćby ujawniał takie czy inne braki swego człowieczeństwa, bo ci pokazuje drogę do Nieba katolicką. Pewną. Jedyną.


„Jeśli bowiem przychodzi ktoś i głosi wam innego Jezusa, jakiegośmy wam nie głosili, lub bierzecie innego ducha, któregoście nie otrzymali, albo inną Ewangelię, nie tę, którąście przyjęli – znosicie to spokojnie” (2 Kor 11, 4).


treści katolickie:
 sacerdoshyacinthus.com
 verbumcatholicum.com
 twitter.com/SacHyacinthus
 YouTube